sobota, 1 marca 2014

Wstęp

Tego dnia 25.08.2014 zmieniło sie moje życie,chociaż wtedy jeszcze tego nie wiedziałam. Na lepsze? Na gorsze? Tego się dowiecie.

Miałam wtedy 15 lat i mieszkałam w małej wsi Wilków wraz z moimi rodzicami Jefreyem i Clarą. Po egzaminach gimnazjalnych zgłosiłam się do kilku ciekawych szkół. 15 sierpnia dostałam trzy listy. Pierwszy było od dyrektora pobliskiego liceum,który zaakceptował moją "kandydaturę". Drugi przysłano z warszawskiej szkoły,do której też się dostałam,ale trzeci był z Anglii. W kopercie był bilet lotniczy i stypendium do liceum ogólnokształcącego w Londynie. Zdziwienie było wielkie bo nie zgłaszałam się tam.

Kilka dni później zadzwoniła z Londynu moja ciocia. Okazało się,że to ona załatwiła stypendium,bo dyrektor tej szkoły jest jej przyjacielem. Prosiła mnie żebym zgodziła się i przyjechała,a że mieszkała praktycznie na przeciwko liceum mogłabym z nią zamieszkać. Po kilku takich telefonach w końcu dałam się namówić. Chociaż byłam na nią strasznie zła za to,że nie omówiła ze mną tego wcześniej,no ale trudno raz się żyje. W sumie zawsze chciałam mieszkać w Anglii,a skoro nadarzyła się taka okazja...to czemu nie skorzystać ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz