Wstęp
Tego
dnia 25.08.2014 zmieniło sie moje życie,chociaż wtedy jeszcze tego
nie wiedziałam. Na lepsze? Na gorsze? Tego się dowiecie.
Miałam
wtedy 15 lat i mieszkałam w małej wsi Wilków wraz z moimi
rodzicami Jefreyem i Clarą. Po egzaminach gimnazjalnych zgłosiłam
się do kilku ciekawych szkół. 15 sierpnia dostałam trzy
listy. Pierwszy było od dyrektora pobliskiego liceum,który
zaakceptował moją "kandydaturę". Drugi przysłano z
warszawskiej szkoły,do której też się dostałam,ale trzeci
był z Anglii. W kopercie był bilet lotniczy i stypendium do liceum
ogólnokształcącego w Londynie. Zdziwienie było wielkie bo
nie zgłaszałam się tam.
Kilka
dni później zadzwoniła z Londynu moja ciocia. Okazało
się,że to ona załatwiła stypendium,bo dyrektor tej szkoły jest
jej przyjacielem. Prosiła mnie żebym zgodziła się i przyjechała,a
że mieszkała praktycznie na przeciwko liceum mogłabym z nią
zamieszkać. Po kilku takich telefonach w końcu dałam się
namówić. Chociaż byłam na nią strasznie zła za to,że nie
omówiła ze mną tego wcześniej,no ale trudno raz się żyje.
W sumie zawsze chciałam mieszkać w Anglii,a skoro nadarzyła się
taka okazja...to czemu nie skorzystać ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz